Jak w adresie.
2007-06-25 08:20:00 UTC
Przed domem posadziliśmy przed laty dwa małe świerki. Omal sadzonki. Urosły i
dziś mają dwa metry wysokości. Jeden jest o krótkich igłach, taki pospolity.
Drugi o dłuższych i gęściejszych. Ten drugi, o tych dużych igłach-liściach miał
w tym roku wyjątkowo duże przyrosty. Kilkanaście dni temu te tegoroczne
przyrosty, głównie te w górę, stały się brązowo rude, nie spadają. Ale gałązki
wyglądają jak uschłe.
Omal cały jest taki rudy.
Zaś ten "pospolicie" wyglądający, nie ma takich brązowych igieł choć rosną od
siebie o kilka kroków.
Czy jest to "choroba" drzewa? Jakiś szkodnik? Czy złośliwość człowieka (taka też
wchodzi w rachubę) i opryskanie drzewa jakimś świństwem?
Co zrobic by uratować drzewo. Drzewo, ktore jest jakby wspólne, bo rośnie przed
wspólnym budynkiem.
W. Kr.
dziś mają dwa metry wysokości. Jeden jest o krótkich igłach, taki pospolity.
Drugi o dłuższych i gęściejszych. Ten drugi, o tych dużych igłach-liściach miał
w tym roku wyjątkowo duże przyrosty. Kilkanaście dni temu te tegoroczne
przyrosty, głównie te w górę, stały się brązowo rude, nie spadają. Ale gałązki
wyglądają jak uschłe.
Omal cały jest taki rudy.
Zaś ten "pospolicie" wyglądający, nie ma takich brązowych igieł choć rosną od
siebie o kilka kroków.
Czy jest to "choroba" drzewa? Jakiś szkodnik? Czy złośliwość człowieka (taka też
wchodzi w rachubę) i opryskanie drzewa jakimś świństwem?
Co zrobic by uratować drzewo. Drzewo, ktore jest jakby wspólne, bo rośnie przed
wspólnym budynkiem.
W. Kr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl